Blisko naturyblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy haniamatita.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Breń i okolica

Dystans całkowity:85.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:40
Średnia prędkość:9.55 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:10.67 km i 1h 50m
Więcej statystyk

Misiacz Route No. 8 plus wizyta w kiosku

Środa, 9 lipca 2014 | dodano:09.07.2014Kategoria Breń i okolica
Km:10.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:KROSS "White&Blue"
Dzisiaj trasa nieco dłuższa, bo zahaczyłam o kiosk we wsi.
Miałam dziś miłe towarzystwo Kajtka, który dzielnie biegł za, obok i przed rowerem.
Taki mały piesek, a tyle w nim energii.
Las przepiękny. Po wczorajszej burzy napełniony wilgocią, ale nadal rozgrzany upałem. Gdzieniegdzie widoczna mgiełka.
Spostrzegłam ciekawe kwiatki - bardzo podobne do francuskiej lawendy - tej z szyszeczkami. Następnym razem sfotografuję. Przypominają lawendę, ale nie pachną.

I znowu po przerwie

Niedziela, 25 maja 2014 | dodano:25.05.2014Kategoria Breń i okolica
Km:19.00Km teren:0.00 Czas:01:40km/h:11.40
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:FORT "T-34 RUDY"
Co prawda jeżdżę na rowerze regularnie po zakupy do sklepu i do kiosku we wsi, ale jakoś tak zapominałam wpisać.
Dziś jednak wybrałam się z rana na uczciwą przejażdżkę na dobry początek pracowitej niedzieli, i jak zobaczyłam na liczniku 10,5 km, to postanowiłam tutaj to zapisać. Przejażdżka trwała godzinkę.
Po południu wybrałam się rowerem do Łaska, żeby zagłosować. A tu niespodzianka - tym razem wybory w innym miejscu - w Domu Kultury w... Breniu.
Tym sposobem przejechałam trochę więcej, niż się spodziewałam: 8,5 km w ciągu 40 minut.
Po drodze oszałamiający, słodki zapach kwiatów akacji oraz aromat rozgrzanego sosnowego lasu.
Sama przyjemność.


Zimowy wiosny zew

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 | dodano:06.01.2014Kategoria Breń i okolica
Km:16.00Km teren:0.00 Czas:02:00km/h:8.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:KROSS "White&Blue"
Ciepło i słońce wyglądające często zza chmur zachęciły mnie do wycieczki na Piaski, o której - myślałam - tylko pomarzyć można o tej porze. Tęsknię za tym pięknym jeziorem, nad którym wiele radości mieliśmy wraz z przyjaciółmi minionego lata.
Wyruszyłam o 11:20.
Pierwszy popasik w lesie po półgodzinnej jeździe, tuż przed celem podróży.

Po 10 minutach już jestem na miejscu.

Tutaj urządziłam sobie prawdziwy piknik z herbatą z termosu i kanapką.
Kusiło, żebu nogi zamoczyć w czyściukiej przejrzystej wodzie, ale wczoraj wieczorem dreszcze odganiałam aspirynką, co mnie się w porę przypomniało. Ręcznik i suche skarpety na zmianę miałam ze sobą. Może następnym razem się uda.

Trochę się chmurzyło, chwilami jednak słońce świeciło na całego.

Przytuliłam się do brzozy, a następnie ruszyłam w powrotną drogę.

Piękny początek rowerowego roku :).

Do Bierzwnika

Niedziela, 9 czerwca 2013 | dodano:09.06.2013Kategoria Breń i okolica
Km:16.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:FORT "T-34 RUDY"
Piękny dzień na bliski kontakt z przyrodą.

Dziś jednak wybrałam się do Bierzwnika w interesach, bo na jutro potrzebna gotówka, a najbliższa ścianka, z której można ją wydostać znajduje się własnie tam.
Udało się więc połączyć przyjemną przejażdżkę z załatwieniem sprawy.
Po drodze spotkałam bociana zbierającego pyszności w niedawno powstałym bajorku.

Zachwyciłam się polem kwitnących maków.

Z radością zauważyłam, że kondycja po aktywnie spędzonym urlopie jeszcze się utrzymuje. Przejażdżka była przyjemna i zupełnie nie męcząca.
Trochę niepokoi mnie stan roweru. Czas rozejrzeć się w najbliższej okolicy za kimś, kto przeprowadzi serwis wiernego Rudego.

Dom - Łasko - Dom

Niedziela, 12 maja 2013 | dodano:12.05.2013Kategoria Breń i okolica
Km:6.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:FORT "T-34 RUDY"

Rozpoczęcie nowego sezonu

Sobota, 2 marca 2013 | dodano:02.03.2013Kategoria Breń i okolica
Km:13.20Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:FORT "T-34 RUDY"
Piękne słonce zmobilizowało mnie do wyruszenia w trasę.

Z domu do kiosku w Breniu, a dalej do Klasztornego do sklepu i powrót przez pola i kolonię.
Przy okazji zbadałam przejezdność skrótu przez pola. Jest dobrze, bo słonce już nieźle grzeje, a silny wiatr zawzięcie suszy błoto.

Miałam nadzieję, że uda mi się zobaczyć żurawie. Słychać ich krzyk od kilku dni, ale nie pokazały mi się jeszcze. No cóż, trzeba poczekać.
Na polach mnóstwo oczek wodnych, które dziś wyglądały bardzo ładnie. Prawdziwe niebieskie oczka w zielonych połaciach pól. Na niebie białe obłoczki.

Trochę chłodno, z powodu wiatru, ale do czasu, gdy przyszło mi podjechać po dłuuugie wzniesienie. Rozgrzałam się.
Rudy, jak zawsze, niezawodny. Dał sobie radę i z błotem, i z koleinami, i z wzniesieniem.

Rowerem w Boże Narodzenie

Środa, 26 grudnia 2012 | dodano:26.12.2012Kategoria Breń i okolica
Km:3.20Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:FORT "T-34 RUDY"
Po powrocie z Łaska trzeba było jeszcze pilnie podskoczyć do sklepu, bo zabrakło pożywienia dla kotów.
Pogoda wiosenna, więc wyciągnęłam rower. A T-34 radzi sobie nawet z okropnym błotem, w którym zapadają się samochody, ryjąc głębokie koleiny.
Nam niestraszne!
Przyjemnie było znów dosiąść niezawodnego rumaka.

Na początek - mały rekonesans

Środa, 22 lutego 2012 | dodano:22.02.2012Kategoria Breń i okolica
Km:2.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura:8.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:FORT "T-34 RUDY"
Zapachniało wiosną, konto na BS założone, szacowni znajomi już się pojawili (powitani z wielką radością!), zatem wypada choć troszkę obrócić kółka. Wybrałam się do Agencji pocztowej wysłać swoją pracę do klienta.



Pokłady rasowego błota na mojej drodze dojazdowej sugerowały pieszą przeprawę w kaloszach, jako jedyną możliwą dzisiaj. T-34 Rudy dałby sobie zapewne radę z tym błotem. Nie zaufałam jednak swojemu wyczuciu równowagi.



Postanowiłam więc przeprowadzić rower bezpiecznie przez ponad 200 m błota do pięknej i wciąż jeszcze nowej asfaltówki. Ach, jak przyjemnie było puścić się w dół równiutką drogą!



Sprawy pocztowe załatwiłam sprawnie i szybko, jeszcze tylko mała pogawędka z sąsiadką, która też na rowerze wracała ze sprawunkami - i powrót do domu. Tym razem troszkę z górki i trochę pod górkę.

Dystans maleńki, bo to przecież rekonesans, a i zdrowie jeszcze nie całkiem powróciło po 2 tygodniach zmagań z przeziębieniem.



Ale.. udało się! Pierwsze kilometry, pierwsza relacja, pierwsze zdjęcia (jak tylko Misiacz pomoże je wstawić, ech ta technika).

kategorie bloga

Moje rowery

FORT "T-34 RUDY" 339 km
KROSS "White&Blue" 33 km

szukaj

archiwum