Dom - Łasko - Dom (krótsza trasa)
Niedziela, 12 sierpnia 2012 | dodano:12.08.2012
Km: | 6.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Dziś, niestety, króciutka trasa, bo na plecach czuję oddech goniących mnie terminów oddania tłumaczeń. Dwa długie - całodniowe wyłączenia internetu w jednym tygodniu, to katastrofa, zaległości straszne, więc przyjemności musiałam zmniejszyć do minimum. Ech... Ale przecież kiedyś znów pojadę dalej :)
Impuls nieodparty
Niedziela, 5 sierpnia 2012 | dodano:05.08.2012
Km: | 9.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Burze przetaczają się codziennie. Dzisiejsza znów napędziła mi stracha, ale kiedy w końcu sobie poszła, postanowiłam wskoczyć na rower i ucieszyć się swobodą. Było dość późno, ale przecież nie planowałam dalekiej podróży. Ot, takie małe przewietrzenie ciała i mózgu, który nie chce pracować. Oj, nieładnie.
Asfalt rozgrzany, parujący po burzy, a na nim dzielni wędrowcy - ślimaki.
W Łasku, który był celem mojej wyprawy, zatrzymałam się w barze nad jeziorem, żeby wypić coś chłodnego. Widok, jak z landszaftu, rozleniwiający.
Zdjęcie marnej jakości, ale lepszego nie udało mi się zrobić komórką.
Wróciłam do domu przy świetle zachodzącego słońca.
Asfalt rozgrzany, parujący po burzy, a na nim dzielni wędrowcy - ślimaki.
W Łasku, który był celem mojej wyprawy, zatrzymałam się w barze nad jeziorem, żeby wypić coś chłodnego. Widok, jak z landszaftu, rozleniwiający.
Zdjęcie marnej jakości, ale lepszego nie udało mi się zrobić komórką.
Wróciłam do domu przy świetle zachodzącego słońca.
Do Łaska i z powrotem kawałek przez las
Niedziela, 22 lipca 2012 | dodano:22.07.2012
Km: | 6.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Lipiec zmierza ku końcowi, a to dopiero pierwszy wpis w tym miesiącu. Nie wpisywałam króciutkich wypadów do kiosku czy do sklepu. Trochę mi było głupio, że takie krótkie, ale może szkoda, bo kilometrów by się kilka zebrało.
Korzystając z dzisiejszej przedpołudniowej suchej pogody wybrałam się do kościoła na rowerze.
Wracając wpadłam na chwilę do lasu.
A tam - jagody na krzaczkach - duże, soczyste i kwaśne. Borówki czerwieniejące, niektóre już zupełnie dobre.
Oraz grzybki ukryte w jagodach.
To wszystko przy samej drodze.
Późniejsze próby zsiadania z roweru w celu poszukania grzybów torpedowały stada komarów.
Na szczęście jazda na T-34 po liftingu dokonanym przez Misiacza jest jeszcze większą przyjemnością, niż przed liftingiem, więc nie złorzeczyłam im. Następnym razem trzeba się czymś przeciwkomarowym wypsikać.
Korzystając z dzisiejszej przedpołudniowej suchej pogody wybrałam się do kościoła na rowerze.
Wracając wpadłam na chwilę do lasu.
A tam - jagody na krzaczkach - duże, soczyste i kwaśne. Borówki czerwieniejące, niektóre już zupełnie dobre.
Oraz grzybki ukryte w jagodach.
To wszystko przy samej drodze.
Późniejsze próby zsiadania z roweru w celu poszukania grzybów torpedowały stada komarów.
Na szczęście jazda na T-34 po liftingu dokonanym przez Misiacza jest jeszcze większą przyjemnością, niż przed liftingiem, więc nie złorzeczyłam im. Następnym razem trzeba się czymś przeciwkomarowym wypsikać.
Kółko przez Klasztorne - z Misiaczem!
Niedziela, 8 lipca 2012 | dodano:23.07.2012
Km: | 9.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Do kiosku dłuższą drogą ..
Czwartek, 28 czerwca 2012 | dodano:28.06.2012
Km: | 2.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Do agencji pocztowej - dłuższa trasa
Wtorek, 26 czerwca 2012 | dodano:26.06.2012
Km: | 2.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Dom - Klasztorne - Breń - Dom (pod znakiem awarii)
Sobota, 9 czerwca 2012 | dodano:09.06.2012
Km: | 13.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Wycieczka bardzo przyjemna, przerwana awarią w postaci sznurka od ulubionej torebki wkręconego w kółka zębate. Szczęśliwie, miłe panie ze sklepu w Klasztornym pożyczyły śrubokręt. Sznurek udało się wyjąć i wrócić do domu na rowerze.
Jest sporo fajnych zdjęć. W komórce. Następna awaria - tym razem nie udało się przenieść ich do komputera.
Ech, taki widać dzień.
Wczoraj (21 lipca) udało się odzyskać zdjęcia z komórki. Bez szczególnych zabiegów. Ot, foch minął po prostu. Jak to foch ma w zwyczaju.
Oto zdjęcia:
T-34 pozuje do fotografii.
Rozkwitający łubin. Trochę niesamowity widok.
Jaskrawoniebieska ważka.
Rumiankowe pole.
Jest sporo fajnych zdjęć. W komórce. Następna awaria - tym razem nie udało się przenieść ich do komputera.
Ech, taki widać dzień.
Wczoraj (21 lipca) udało się odzyskać zdjęcia z komórki. Bez szczególnych zabiegów. Ot, foch minął po prostu. Jak to foch ma w zwyczaju.
Oto zdjęcia:
T-34 pozuje do fotografii.
Rozkwitający łubin. Trochę niesamowity widok.
Jaskrawoniebieska ważka.
Rumiankowe pole.
Dom - Łasko - Breń - Dom
Niedziela, 3 czerwca 2012 | dodano:03.06.2012
Km: | 8.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Dom - agencja pocztowa - dom
Piątek, 1 czerwca 2012 | dodano:01.06.2012
Km: | 2.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Zakwiły akacje - czy to już wakacje?
Niedziela, 27 maja 2012 | dodano:27.05.2012
Km: | 8.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | FORT "T-34 RUDY" |
Dzisiejsza droga do kościółka w Łasku w otoczeniu kwitnących akacji i ich oszałamiającego zapachu.
Zerwałam kilka kwiatków, żeby zrobić pyszny podwieczorek, a może kolację?
Wystarczy zanurzyć taką kiść w cieście naleśnikowym, rzucić na rozgrzany olej, podsmażyć na chrupiąco i wcinać z rozkoszą :).
Swoją drogą, czy to trochę nie za wcześnie na pełen rozkwit?
Co prawda kiedyś słyszałam, że z powodu piłkarskich igrzysk, wakacje szkolne mają zacząć się wcześniej w tym roku, ale po pierwsze, nie wiem, czy ten pomysł jest realizowany, a po drugie - czyżby akacje też o tym słyszały?
A na koniec jeszcze przydrożny łubin:
Zerwałam kilka kwiatków, żeby zrobić pyszny podwieczorek, a może kolację?
Wystarczy zanurzyć taką kiść w cieście naleśnikowym, rzucić na rozgrzany olej, podsmażyć na chrupiąco i wcinać z rozkoszą :).
Swoją drogą, czy to trochę nie za wcześnie na pełen rozkwit?
Co prawda kiedyś słyszałam, że z powodu piłkarskich igrzysk, wakacje szkolne mają zacząć się wcześniej w tym roku, ale po pierwsze, nie wiem, czy ten pomysł jest realizowany, a po drugie - czyżby akacje też o tym słyszały?
A na koniec jeszcze przydrożny łubin: