Wietrznie, zimno, brrr..
Niedziela, 9 grudnia 2012 | dodano:09.12.2012Kategoria Pieszo
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Niedziela. Wybrałam się do kościoła do Łaska metodą nordic walking.
Wiatr potęguje zimno, bo mróz przecież nieduży (-3 stopnie). Słońca nie widać spoza chmur.
Sceneria bardzo zimowa.
Jagodowe krzaczki pod śniegiem.
Endorfiny pewnie się wydzieliły. Aż boję się myśleć, jaki byłby mój nastrój bez nich, jeśli z nimi jest taki sobie.
Dopisuję 2 godziny (6 km).
Wiatr potęguje zimno, bo mróz przecież nieduży (-3 stopnie). Słońca nie widać spoza chmur.
Sceneria bardzo zimowa.
Jagodowe krzaczki pod śniegiem.
Endorfiny pewnie się wydzieliły. Aż boję się myśleć, jaki byłby mój nastrój bez nich, jeśli z nimi jest taki sobie.
Dopisuję 2 godziny (6 km).